Hiszpańska rozgłośnia Cadena SER ujawniła, że w najbliższym czasie dwóch niezwykle doświadczonych piłkarzy Atlético podpisze nowe kontrakty, wiążące ich z klubem z Madrytu do końca sezonu 2018-19.
Pierwszym z nich jest Gabi, który osiągnął już werbalne porozumienie z Rojiblancos i niedługo wszystko powinno zostać oficjalnie potwierdzone. Do dogadania pozostały już tylko szczegóły, dzięki czemu kapitan Colchoneros pozostanie na Wanda Metropolitano na kolejny rok. Środkowy pomocnik coraz częściej zasiada na ławce rezerwowych, ale jego rola w drużynie jest nie do opisania. Hiszpan doskonale wie, że powoli musi schodzić ze sceny, ale konsekwentnie chce to robić właśnie w stolicy.
Drugim natomiast jest Juanfran. W jego przypadku – podobnie jak u wszystkich zawodników po 30-tce – także w grę wchodzi przedłużenie umowy o kolejny rok. W poprzednim sezonie rozmowy utknęły w martwym punkcie, bowiem doświadczony obrońca nie był pewien swojej przyszłości w związku z coraz częstszym stawianiem na Šime Vrsaljko. Teraz jednak sytuacja się zmieniła, a prawy defensor jest zadowolony ze swojej pozycji w zespole. Dzięki temu negocjacje mają nabrać kształtów w najbliższym czasie.
…czyli jak się okazuje trzy lata to zbyt mało czasu, by znaleźć Gabiemu godnego następcę.
Co ma jedno do drugiego? Przecież wiadomo, że Gabi nie odejdzie, zakończy tu karierę i potem zapewne dołączy do sztabu szkoleniowego. Jego rola stopniowo ulega zmniejszeniu i już teraz Thomas gra więcej od niego. Znalezienie kozackiego środkowego pomocnika nie oznacza odejścia Gabiego, a wręcz przeciwnie – kapitan ma prawo zostać tyle, ile chce.
Oczywiście, niech Gabi gra w Atleti do końca kariery, tu jest przecież jego miejsce. Wobec informacji o przedłużeniu jego kontraktu śmiem jednak twierdzić, że środkowo-defensywnego pomocnika latem Atleti znowu nie pozyska, chociaż wie, że potrzeba zastąpienia naszego kapitana z roku na rok jest coraz bardziej paląca.